lis 11 2008

Narastające problemy w USA


Komentarze: 1

 

GM - General Motors – jeden z największych graczy na motoryzacyjnym rynku a największy na rynku Amerykańskim ogłosił w piątek 8.11.2008 że przed końcem bieżącego roku może utracić płynność finansową spowodował to kolejny trzeci już kwartał kończący się miliardowymi stratami.

 

Motoryzacyjny moloch korzysta obecnie z ostatnich rezerw. Sytuacja jest bardzo poważna, GM zawiesił właśnie rozmowy o przejęciu kontrolnego pakietu nad firma Chrysler i zaapelował do rządu USA o pomoc finansową.

Zwalniająca gospodarka powoduje drastyczny spadek popytu na samochody do najniższego poziomu od ćwierć wieku. Prezes Rick Wagoner w oficjalnym komunikacje powiedział, że dyrekcja koncernu podejmie "wszelkie działania" aby uniknąć bankructwa. General Motors to kolejna firma która odczuła światowy kryzys na własnej skórze spis firm powiększa się z tygodnia na tydzień, szczególnie zagrożone wydają się być światowe molochy. Planowane są masowe zwolnienia, mają one objąć ponad pól tysiąca pracowników( zarówna zatrudnionych w administracji jak i bezpośrednio przy produkcji).Istnieje jednak niebezpieczeństwo ze takie kroki nie wystarczą żeby firma wróciła na nogi i niezbędna jest pomoc federalna.

Kłopty mają również inni producenci samochodów. Na przykład Ford – ponosi on znaczne straty a pod koniec tygodnia ogłosił kolejne zwolnienia. Jednak Ford zdaje się być w znacznie lepszej sytuacji zarząd zapewnia ze mają wystarczającą liczbę środków żeby przetrwać przyszły rok. Również niemieccy producenci maszyn przeżywają trudne czasy recesji. Podaż w europie również drastycznie spadła, eksperci prognozują ze niska cena ropy spowoduje że u handlowców znowu pojawią się klienci chcący kupić nowy samochód. W przyszłym roku średnia cena za baryłkę ropy to okolo 58 Dolarów amerykańskich.

Eksperci podkreślają jednak, że ostatnie wydarzenia stawiają pod znakiem zapytania przyszłość wszystkich trzech koncernów samochodowych w USA. Jeszcze przed obecnym kryzysem ich sytuacja była trudna bowiem spadał popyt na ich samochody a zagraniczna konkurencja była coraz silniejsza.

Jednak bankructwo takiego molocha jak GM może spowodować poważne konsekwencje. Po ogłoszeniu bankructwa GM będzie musiał sprzedać swoje samochody po bardzo niskiej cenie co spowodować może upadek Forda i Chryslera. Przemysł motoryzacyjny, niegdyś sztandarowa gałąź całego przemysłu amerykańskiego, nie przetrwa bez pomocy federalnej – ostrzegają. U europejskich firmach motoryzacyjnych nastroje są duża lepsze a wszystkie firmy zapewniają ze poradzą sobie bez żadnych pomocy państwowych. Niemcy jako największy producent samochodów w Europie nie odczuwa tak znacząco światowego kryzysu. Wśród ważnych graczy na rynku Europejskim znajdują sie jeszcze Anglia i Francja).Jedak wielu pracowników branży motoryzacyjnej boi się o swoje posady, firmy mogą zapobiegawczo zredukować zatrudnienie aby uchronić się od straty płynności finansowej.

Nowy prezydent USA (wybrany 7.11) zasygnalizował w piątek, że pomoc może rychło nadejść. Na konferencji prasowej w Chicago ogłosił, że Kongres powinien uchwalić pakiet ustaw mających na celu pobudzeniegospodarki. Wśród gałęzi przemysłu, które wymagają pomocy wymienił przemysł motoryzacyjny.

 

 

 

 

 

11 listopada 2008, 15:29
korporacje które przeinwestowały i są nierentowne nie powinny dostawać żadnych dofinansowań. To jest wbrew naturze by firma istniała tylko i wyłącznie przez jakieś datki od państwa.

Dodaj komentarz